Jako registrovaný autor, který vystavuje a nabízí svá díla v ORIGINAL GALLERY, máte od nás výhodu v podobě 5 % slevy na zakoupené zboží.
Najdroższy obraz, czyli nie można zatrzymać postępu.
Profesjonalny aparat na zdjęciu symbolizuje szybkość postępu technicznego. Ten typ kosztował około 110 tysięcy nowych. Dzięki moralnej przestarzałości, został on już zastąpiony przez nowy typ. To ogromny spadek wartości w ciągu kilku lat. Postęp idzie skokowo, co symbolizuje obecna lalka w kontraście z około 110-letnią fotografią z libereckiego zakładu fotograficznego.
Uwaga: aparat jest kompletny i funkcjonalny po złożeniu.
Jestem artystą nieco nonkonformistycznym, który stosuje połączenie różnych technik plastycznych.
Rysownik, humorysta i przedstawiciel saneczkarstwa PETR URBAN, który również mieszka w Smržovce, powiedział o mojej pracy "BĘDZIESZ, MUSISZ Z NIMI WYGRAĆ, W INNYM PRZYPADKU NIKT NIE DA CI TYCH PIENIĘDZY, A TE LEDY, KTÓRE DAJESZ, SĄ NA NIM..." - i nie miał racji :-). Kilka ważnych osób znalazło już do mnie drogę. Pokornie im za to dziękuję.
Nigdy nie ulegałem wpływom opinii i krytyki innych ludzi. W pierwszej kolejności nigdy nie przejmowałem się tym, że ogólne masy lubią moje rzeczy. Dziś staram się być wierna sobie we wszystkim.
Z góry pozwolę sobie podzielić się z Tobą moją nieprzyjemną, teraz przezwyciężoną ŻYCIOWĄ HISTORIĄ o tym, jak wróciłam "BACK TO LIFE" poprzez moją sztukę.
Prawie nigdy nie robiłem z niczego wielkiego halo, świat wokół mnie nie miał na mnie większego wpływu i szedłem własną drogą.
Byłam szczęśliwa, dopóki nie pojawiły się nakazy i "zaszufladkowanie". W szkole szło mi źle - zwłaszcza z przedmiotów ścisłych. Szkoła podstawowa była dla mnie zniechęcająca. Często słyszałam "Czym będziesz kiedyś?". Uczęszczałam do Ludowej Szkoły Artystycznej - plastyka. Podobało mi się to. Wtedy też zdarzało mi się słyszeć "Będziesz musiała iść do jakiejś szkoły artystycznej, ale nie masz na to ocen!!!".
Często zdarzało i zdarza mi się, że ktoś zadaje mi pytanie (lub daje zadanie), a ja mu odpowiadam w taki sposób, że nie rozumie mojej odpowiedzi (lub działania) - bo moje myślenie jest "zrotowane" w stosunku do zwykłych przyzwyczajeń - patrzę na sprawy z innego punktu widzenia. Wygląda więc na to, że mam tendencję do bycia "wyłączonym".
Tak więc z moimi ocenami z podstawówki nie miałem wyboru i musiałem iść na "praktykę". Tutaj cudem poprawiłem oceny i mogłem przystąpić do egzaminów wstępnych do średniej szkoły artystycznej (SUPŠS Ž.Brod). Dzięki Bogu. Znów byłem szczęśliwy - aż do końca studiów (FUUD).
Potem zaczęło się "normalne" życie i emocjonalnie wróciłam do podstawówki, która nie była mi potrzebna. Było jasne, że będę pracował w małej rodzinnej firmie. Jednak mało kreatywna praca w nienormowanym wymiarze godzin dobijała mnie - po prostu nie widziałam żadnego światełka w tunelu.
Po jakimś czasie cierpienia zapadła nieunikniona decyzja o znalezieniu pracy, która przynajmniej miałaby coś wspólnego z moją dziedziną.
Mimo że jestem grafikiem, projektantem wystaw, fotografem i producentem, najdłużej pracowałem w studiu graficznym w Jabloncu nad Nysą.
Moja żona była wtedy na urlopie macierzyńskim i potrzebowałem każdego grosza. Z powodu wyższej pensji stałam się również sprzątaczką, z której szef był stale niezadowolony. Wyrzuty ze strony dyrekcji mnożyły się, a wraz z nimi moje niezadowolenie. Każdy dzień w pracy stawał się dla mnie coraz bardziej wymagający psychicznie.
Siódmy rok w tej pracy był fatalny, dzięki Bogu - wypaliłem się. I to nie tylko psychicznie. Kiedy nie dałam się podpowiadać subtelniejszym znakom, przyszły też te fizyczne. Najpierw choruje dusza, a potem ciało.
Tak jeden dzień powszedni obudziłem się z zablokowaną tylną szyją i ramieniem. Na wezwanie budzika wstałem chcąc się ubrać mimo paraliżu i bólu w ciele - przecież trzeba posłusznie iść do pracy, zarobić, zapłacić rachunki, a przede wszystkim zadowolić pracodawcę, który utrzymuje mnie przy życiu. To ważne!!! Żona obserwowała moje daremne wysiłki ubierania się i powiedziała mi dobitnie "Chyba nie mówisz poważnie, chcesz iść do pracy!!!".
To właśnie wtedy mój umysł "zamknął się" ustawiając osobę w pudełku, w którym nigdy nie było mi naprawdę wygodnie i nigdy nie osiągnąłem żadnego większego sukcesu. Tak naprawdę to nie byłem ja przez cały czas. Mając granice wokół i w obrębie pudełka, nie mogłam się rozwijać!
Ja już nie chcę! Po prostu zrezygnowałem z wizją własnej, niezależnej realizacji, a przede wszystkim z tym, żeby znów zacząć tworzyć sztukę - tam jest mój potencjał. To jest to, co mnie cieszy. Odniosłem sukces w tej dziedzinie.
Przecież sztuka piękna dotyczy konkretnej osoby, artysty, który przekracza granice "pudełka".
To karmi moją duszę, która przez wiele lat marniała i wołała o stworzenie - źle słyszałem swoją duszę i myślałem, że lepiej słuchać innych, aby zapłacić rachunki. Zupełnie nie rozumiałam, że koszty utrzymania będą spłacane łatwo i z radością, jeśli będę robiła to, co sprawiało mi przyjemność i znajdowała spełnienie. Trzeba się nie bać i dać sobie pewność siebie.
Rzuciłam pracę, zaczęłam intensywnie pracować jako artystka, rozpoczęłam praktykę drukarską, miałam pierwszą wystawę po dużym twórczym hiatusie, a co najważniejsze - wyzdrowiałam. Pojechałam na nowej fali i wróciłam do szczęśliwego i pełnego życia. Dzięki temu życie stało się przyjemniejsze także dla mojej rodziny. Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Zrozumiałam, że życia nie da się przeżyć pod prąd, ale tylko i wyłącznie w przypływie. Jeśli ktoś chce zrobić coś dobrego dla siebie, to jest to dobre dla innych. Cały wszechświat zjednoczy się, by pomóc mu to zrobić. Nie wolno iść wbrew sobie, ale starać się słuchać siebie (nie innych). Musi się "przeprogramować", aby odnaleźć w sobie twórczą moc, którą został obdarzony. Jeszcze kilka lat temu nie wierzyłem w to.
Jeśli może moja historia Cię zainspiruje, to dla mnie "coming out" był tego wart. Obyście byli zdrowi :-)
Jestem członkiem Związku Artystów Republiki Czeskiej.
Grand Prix za projekt szkła - Międzynarodowe Targi Szkła i Ceramiki Praga 1999.
International Poster Exhibition on SOLIDARITY - Praga 2003 - IV miejsce.
Międzynarodowa Wystawa Odzieży - Finlandia 2004 - II miejsce.
Używamy plików cookies
Używamy plików cookie, aby pomóc Ci przeglądać stronę, oferować spersonalizowane treści lub reklamy oraz anonimowo analizować ruch, który udostępniamy naszym partnerom z branży mediów społecznościowych, reklamy i analityki. Ich ustawienia możesz dostosować za pomocą linku "Ustawienia plików cookies", a zmiany możesz dokonać w każdej chwili w stopce strony internetowej. Bardziej szczegółowe informacje można znaleźć w naszej Polityce prywatności i plików cookies.
Czy wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies?